10 faktów o mnie
11:30:00Znamy się już 2 lata. Staram się mieć stały kontakt ze swoimi czytelnikami, o niektórych z was sporo wiem, z niektórymi utrzymuję dobry kontakt. Dziś pora na kilka słów o mnie. Kim właściwie jest autorka bloga Anna Luthor?
1. Reprezentuję klasę - Młodzi, piękni, wykształceni z dużych ośrodków miejskich.
Mam 23 lata, jestem weganką, studiuję prawo a w wolnych chwilach uprawiam crossfit.
Żartowałam.
Mam 23 lata, jestem studentką turystyki, mięso to moje drugie ja, a jedyny sport jaki uprawiam to bieg po kebaba z przeszkodami. Co do dużego ośrodka miejskiego - mieszkam na zadupiu. Wiecie, Ania z Zielonego Zadupia. Coś w ten deseń.
P.S.
Nie wiem co to jest crossfit.
Mimo młodego wieku, mam duże życiowe doświadczenie, a w głębi duszy jestem staruszką z zasadami i zamiłowaniem do tradycji. Tzn. prawie. Momentami moje zachowanie mówi coś innego, np. to, że chyba jeszcze nawet nie wyszłam z przedszkola.
2. Lubię dobre kino.
Uwielbiam (stare) dobre kino. Jestem zakochana w klasyce kinematografii. Wielbię ,,Psychozę", ,,Człowieka z blizną", mam ciary oglądając ,,Omena" płaczę oglądając Monty Pythona i z przerażeniem wpatruję się w TV widząc ,,Listę Schindlera". Mimo zamiłowania do klasyki, jeśli miałabym wybrać ulubiony film, to będzie nim ,,Dirty Dancing'. Nieważne, że według wielu Jennifer Grey równie dobrze mogła by grać drewno, że Swayze jest tancerzem a nie aktorem i w ogóle ,,ten chłam jest dobry dla grubych i starych bab z kotem". Patrick Swayze do dziś jest dla mnie Bogiem Seksu, dzięki ,,Dirty Dancing" zakochałam się w tańcu, a soundtrack do filmu miał ogromny wpływ na mój dzisiejszy gust muzyczny. 10/10. Uwielbiam, ubóstwiam, wielbię. Ale to już wiecie.
3. Mam jedno hobby.
Będzie krótko.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
... jedzenie.
4. Jestem uzależniona od perfum i balsamów do ciała.
Mogłabym rozłożyć własny obóz w Rossmannie, Hebe czy innej Sephorze. Uwielbiam wąchać, testować i smarować się wszystkim co ładnie pachnie. Przy okazji zapachów - nie potrafię się oprzeć mężczyznom, którzy pięknie pachną. Uwielbiam męskie perfumy.
5. Jestem fanką starych płyt.
Jeśli śledzicie mnie na bieżąco, to wiecie że moja przygoda z ,,muzyką" zaczęła się wraz z obejrzeniem przeze mnie filmu ,,Dirty Dancing". Uwielbiam lata 60,70 i 80-te. Mają w sobie coś niepowtarzalnego. Coś co przypomina mi o dzieciństwie. W młodości, tj. jakieś 5 lat temu, jako dziewczyna rockmana byłam zakochana w ciężkich brzmieniach. Ogólnie moje znajomości sprzed kilku lat, miały nie mały wpływ na mój gust muzyczny. Moje ulubione zespoły to : Smokie, Chicago, Bee Gees, Roxette, Starship, Aerosmith, Metallica, AC/DC, Scorpions czy Def Leppard. Z wykonawców cenię m.in. Michaela Jacksona, Whitney Houston, Solomona Burke i Charliego Puth'a. Nie przepadam za rapem i techno.
6. Boję się...
...pająków! Jak już wiecie z Facebooka (pamiętacie to zdjęcie zwisających ze ściany, nóg pająka?), mam arachnofobię. Przy pająku rozmiar nie ma znaczenia.
7. Jestem góralką.
Moja babcia urodziła się w Beskidzie Sądeckim. Tam też spędziłam połowę swojego dzieciństwa. W codziennym życiu używam zwrotów wywodzących się z gwary typowej dla tego regionu. Gdy pierwszy raz byłam w Zakopanem, czułam się jak ryba w wodzie. Jestem zakochana w tamtejszym klimacie, w ludziach niesamowicie przywiązanych do tradycji, uwielbiam motywy i pieśni ludowe, a między rockowymi balladami, puszczam sobie Baciary.
8. Nigdy nie byłam nad morzem.
W tym roku postanowiłam to zmienić. Od dziecka, każde wakacje spędzam w górach. Kocham je i nie wyobrażam sobie, bym choć raz w roku nie była w Tatrach czy Beskidach. W te wakacje, miałam mocne postanowienie - MUSZĘ ZOBACZYĆ MORZE. I tak jakoś wyszło, że w czasie poszukiwań idealnego noclegu w Gdańsku (wybrałam to miasto ze względu na ilość zabytków - wiecie, zboczenie zawodowe), znalazłam idealny nocleg na Bałkanach. Morze to morze. Bałtyckie jeszcze trochę na mnie poczeka.
9. Nie umiem funkcjonować bez herbaty.
Normalni ludzie piją rano kawę. A ja? A ja piję herbatę z cytryną, która działa na mnie tak, jak na innych działa kawa. Nie wyobrażam sobie dnia bez chociaż filiżanki mojej ulubionej herbaty!
10. Mam zachcianki.
Można powiedzieć że w ciąży jestem od dziecka. Uwielbiam wszystko co słodkie, konserwowe i kiszone. Ogórki z nutellą? No problem. Mizera zapijana sokiem marchwiowym? Uwielbiam. Nie wyobrażam sobie lata bez ogórków małosolnych, wieczorów bez marynowanych pieczarek czy papryki. Podczas pobytu w 4-gwiazdkowym hotelu, o 22:00, pobiegłam do sklepu całodobowego, bo zachciało mi się właśnie marynowanych pieczarek. Zadowolona z zakupów, wróciłam do pokoju i pałaszowałam je wraz z pizzą, wszystko popijając Coca-Colą.
15 komentarze
świetne fakty, jesteś naprawdę interesującą osobą:)
OdpowiedzUsuńUśmiałem się Hahaah w 3 trzecim możemy sobie podać rękę!
OdpowiedzUsuńAch te pieczarki �� Ja za to w górach (poza Bieszczadami) nie byłam ani razu, a nad morzem jakiś milion ��
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie na blogu pierwszy raz. Zainteresowałaś mnie tym, że ciekawie piszesz. Na pewno będę Cię odwiedzać. :)
latte90.simplesite.com
gratulacje i powodzienia, kazdy teraz chcialby pisac blogi...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Uznałam że o czytelnikach trochę wiem, więc teraz pora powiedzieć kilka słów o sobie! :) A nad Bałtyk nadal się wybieram :)
UsuńPodobasz mi się, cenię dobre pióro i poczucie humoru. Także, a może przede wszystkim, na własny temat.
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz, ale na pewno wrócę! pisz dalej!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusisz zobaczyć morze! Robi niesamowite wrażenie :)
OdpowiedzUsuńWiele nas łączy; ja też uwielbiam jeść i mam zachcianki (zachcianki w ciąży różniły się tylko tym, że były bardziej kategoryczne, na zasadzie "umrę, jak zaraz nie zjem zupy pomidorowej!), boję się pająków nawet narysowanych, mam 30 lat i coś tam przeżyłam. Uwielbiam "Dirty dancing" i aktorstwo Jennifer Grey :)
Mamy wspólne hobby hihihihi Koniecznie musisz jechać na morze. jestem pewna, że i w nim się szakochasz ;-)
OdpowiedzUsuńJa nad morzem byłam tylko raz - na wycieczce w podstawówce. Za to w górach bywam regularnie, nawet dzisiaj wróciłam z Ustronia
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się, że kochasz Solomona Burke za "Cry to me". No dawaj! :P Bo mam to samo zboczenie. Uwielbiam Dirty Dancing i trudno, będę starą babą z kotem.
OdpowiedzUsuńZ punktem szóstym utożsamiam się w dwustu procentach. Nie! W trzystu!
A co do dziwnych połączeń gastronomicznych, to uwielbiam kanapki z szynką zapijać kakao (kakaem?) :D
Widzę, że w niektórych punktach jesteśmy takie same :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham morze!! Bałtyk i polskie plaże są najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuń