Jak przetrwać epidemię koronawirusa
19:53:00Gdyby ktoś dopiero co obudził się ze snu zimowego albo wyszedł z bunkra, mam dla niego informację z ostatniej chwili : Mamy epidemię.
Mogłabym popełnić patetycznego posta, w którym napisałabym o tym, że powinniście myć ręce, zachowywać bezpieczny odstęp od ludzi, unikać zatłoczonych miejsc, etc. Ale po co? To zrobiło już WHO, Ministerstwo Zdrowia, o tym trąbi KIKŚ. Ja jestem tutaj po to by każdy z nas choć na chwilę zapomniał o rzeczywistości w jakiej przyszło nam teraz egzystować.
Mogłabym też napisać elaborat o tym jak mamy przekichane. Jak przekichane ma turystyka. Branża w której się kształciłam. Branża której poświęciłam sporo czasu. Ale po co? Użalanie się nad sobą nie pomoże ani mnie ani wam. Niektórzy mają jeszcze gorzej niż ja. Np. tacy ochotnicy ISIS. Jak mogą rozwijać swoją terrorystyczną karierę, kiedy na świecie szaleje jakiś wirus? (Sarkazm ALERT)
Gdy w Chinach koronawirus szalał jak Lindsay Lohan po amfetaminie, to w Europie o mało co wszycy nie porozrywali sobie boków od śmiechu. I kto się śmieje ostatni?
Bardziej niż memy o koronawirusie, śmieszą mnie teorie spiskowe. Może to i prawda, że Chińczycy wypuszczają co 4 lata wirusy, które mają na celu rozwiązanie kwestii przeludnienia. Nie wiem, nie znam się. Ale wypowiedzi mówiące o tym, że wirus powstał, żeby władze całego świata mogły każdego z nas swobodnie kontrolować są śmieszne. Tak samo jak zrzucanie winy na Billa Gatesa, który o wirusie ,, (...) którego specyfiki zawczasu przewidzieć nie można" wspomniał już 5 lat temu. O! Albo Technologia 5G winna nowotworom, pożarom w Australii i głodowi w Afryce. To właśnie ona zniszczyła naszą odporność i sprawiła, że przez nią cały świat walczy z wirusem COVID-19.
Gdybym miała wierzyć w te wszystkie teorie spiskowe jakie przewijają się przez nasz Internet to wyszło by z tego coś w stylu ,,Jakiś Chińczyk w Wuhan zjadł Batmana, którego dzień wcześniej widziano jak przelatywał obok Białego Domu. Po zapoznaniu się bliżej z przeszłością podejrzanego, odkryto, że mógł on mieć powiązania z niejakim Billem G. Wywołanie wirusa miało osłabić Chiński rząd i ułatwić walkę z Kremlem. Warszawa odcięta od świata, za wszystkim stoi KGB i Masoni. Ulicami miast przemieszczają się Czarne Wołgi, które porywają dzieci i spuszczają z nich krew dla zarażonych wirusem. Korespondent TVP potwierdził te informacje."
Cytując klasyka : ,,Kurwa, ja pierdolę".
#zostańwdomu
Niektórzy Polacy robią teraz wszystko by być chociaż po części jak Włosi. Tzn. żeby ich IP było w 100% włoskie. To wszystko przez (czy jak kto woli - DLA) uciech cielesnych. Już przychodzę z wyjaśnieniami. Serwis Pornhub udostępnił subskrypcję Pornhub Premium dla wszystkich obywateli Włoch, zachęcając ich tych samym, by nie wychodzili z domu. Bądź jak Włosi - zapewnij sobie rozrywkę na własną rękę. Rękę. Załapaliście? HE HE HE
Największym zagrożeniem nie jest wirus tylko ludzie. Pomijam już oczywisty fakt, że wśród nas egzystuje wielu głupców, porównujących koronawirusa do grypy, bądź w ogóle ignorujących fakt, że mamy do czynienia z pandemią. Na grupach poświęconym Tatrom co jakiś czas pojawiają się posty zadowolonych z siebie ludzi, idących w góry i cieszących się ,,pustymi szlakami". Ratownicy TOPR proszą by pozostać w domu. Szlaki zostały zamknięte. Jednak amatorów adrenaliny nie brakuje. W sumie jeśli ktoś ma deficyty intelektualne to jego sprawa. Żałosne robi się to wtedy gdy ktoś się tymi deficytami szczyci. ,,Hehe, poszedłem w góry, złamałem zakaz, a wy wpierdalajcie te makarony. Hehe". 5 minut później oczywiście jest : ,,Halo TOPR, poślizgnąłem się nie mogę wstać, jestem w połowie drogi na Halę Gąsienicową".
Kimże bym była, gdybym nie wspomniała tutaj o ostatnich pielgrzymkach Polaków do miejsc świętych tj. Careffour, Biedronka, Lidl, Kaufland. Rozbraja mnie logika niektórych ludzi. Panikujmy bo panuje wirus. Uważajmy, myjmy ręce, nośmy maski, kupujmy płyny wirusobójcze (antybakteryjne nic wam nie dadzą) i zapie.dalajmy do największego hipermarketu w mieście bo nam braknie srajtaśmy. Stójmy godzinę w kolejce z setką innych ludzi. Magia <3
Ale co tam. Srajtaśma, ryż i mliko z czostkiem, cebula na pięty, pacierz i pod kołdrę są najlepszym sposobem na walkę z epidemią.
Kolejną tragedią, zaraz za niedoborami na giełdzie ,,papierów wartościowych" jest zamknięcie szkół. Wielu rodziców zastanawia się co zrobić z dziećmi. Może by je gdzieś odseperować? Przecież nie zawiozę ich do teściów, którzy mają już swoje lata. Może jakiś obóz? Tutaj połowa rodziców oddaje się marzeniom, frunie ku alternatywnej rzeczywistości w której Justin Timberlake nie odszedł z 'N Sync, Brooke pierwszy raz wyszła za Ridge'a a obozy pracy przymusowej na Syberii mimo dekretu z 1960 roku, dalej funkcjonowały.
Wyobraźcie sobie jakie piekło muszą przechodzić w domu wszystkie te Karyny, które swoje ,,pińcet plusy" widują tylko w weekendy. Te same Karyny, które pierwsze wyzywały w Internecie protestujących nauczycieli - ,,Musiałam odwołać tipsy, bo Dżesika i Etinete nie chodzą do szkoły, bo się nauczycielom pieniędzy zachciało! Chcieli się kształcić i pracować w szkołach to niech pracują a nie protestują!". Ani balejażu zrobić ani brwi wydepilować, bo przecież trzeba ogarnąć dzieci, a to nie takie proste gdy ma się ich tyle co ojciec Wirgiliusz.
Ale żeby nie było, że ja jestem taka idealna i nie byłam w piątek w sklepie. Co to to nie!
Na fali ostatnich wydarzeń zaopatrzyliśmy nasze mieszkanie w artykuły pierwszej potrzeby, tj. :
- baterie do pada
- baterie do pilota
- Netflix
- wino
- papier toaletowy
- nutellę
Oprócz tego, Stary zabezpieczył również nasze delikatne podniebienia kupując 2 kg kaszy, 2 kg ryżu, 4 kg cukru i 2 kg mąki. Żeby nam się tyłki nie zakleiły, urozmaiciliśmy menu o jogurty, sery i wędliny. W lodówce pierwszy raz widać coś więcej niż światło i zeschniętą cytrynę. Brawo my.
Powiem wam, że ta izolacja nie jest taka zła (o ile jest się introwertykiem). Mamy co jeść. Mamy co pić. Ciepło mamy. Tylko kot chodzi wkurwiony, że jego podajniki jedzenia mu się plątają pod nogami. Ale nie ma tego złego... Mam teraz dobrego haka na Starego. Jeśli dalej nie umyje okien, do których zabiera się od 2 miesięcy, powiem, że zadzwonię do sanepidu i nakabluje, że kaszle. Od razu o jedną gębę mniej do wyżywienia.
Oczywiście bywa ciężko. Ciągle nie opuszcza mnie poczucie strachu. Po prostu się boję.
Gdyby ktoś zapytał czego się boję, to odpowiedziałabym mu, że śmierci. Nie. Nie z powodu koronawirusa. Z głodu. Jak tak dalej będę wpierdalać, to zapasy, które zgromadziliśmy na dwa tygodnie, znikną już w środę. Żeby zapobiec temu czarnemu scenariuszowi, zaczęłam wyliczać porcje. Staremu. Ja jem normalnie.
A teraz na serio :
Czymże jednak byłaby pandemia bez wysypu oszustów i naciągaczy, żerujących na ludzkim nieszczęściu. Złodzieje zaczęli wysyłać fałszywe sms, podając się za operatorów komórkowych/Ministerstwo Zdrowia/Instytucje Finansowe. W smsach proszą, żeby wejść na taką i taką stronę i zalogować się do banku. Jedno takie logowanie może kosztować całe Twoje oszczędności. Uważajcie i ostrzeżcie bliskich.
A na koniec piosenka dla wszystkich tych którzy wykupili kilka tysięcy masek i dziennie je zakładają, myśląc, że ich to ochroni przed wirusem :
,,Spróbuj choć raz odsłonić twarz. I spojrzeć prosto w słońce "
- Varius Manx
5 komentarze
Wszystko super, ale te "Karyny" to równie dobrze mogą być osoby pracujące, które nie potrzebują 500+ od państwa, a jednak mają teraz nie lada wyzwanie z tym zamknięciem szkół, przedszkoli i żłobków, szczególnie jeśli chcą to pogodzić z pracą. Także nie mierzyłabym wszystkich jedną miarką, chociaż też fragment sam w sobie był zabawny ;-)
OdpowiedzUsuńHmmm idzie naprawdę zgłupieć już od tego wszystkiego. Na wsi ciut lepiej bo na swoje podwórko można wyjść.
OdpowiedzUsuńPewnie, że ludzie są groźniejsi niż ten wirus
OdpowiedzUsuńOj ciężko znieść te wszystkie ograniczenia, ja mam już serdecznie dość!
OdpowiedzUsuńFaktycznie może bezludna wyspa to dobre rozwiązanie ;-)
OdpowiedzUsuń