Facebook, Last.fm, Instagram, Twitter, Snapchat - portale internetowe stoją przed wami otworem bez względu na wiek. Facebook? Chyba każdy z nas wie do czego on służy. Last.fm? To największy na świecie katalog muzyczny i miejsce gdzie możecie poznać ludzi z całego świata o guście podobnym do waszego. Instagram? Nigdzie indziej nie zobaczysz tylu zdjęć ! :) Można by tak godzinami opisywać te i inne portale. Z pozoru wydają się różne, ale czy do końca tak jest? Co je łączy? Otóż odpowiedź jest prosta! Łączą je ludzie. Ludzie którzy nie odróżniają portalów społecznościowych od portalów randkowych.

Mam 22 lata. Jestem w miarę ładną, zgrabną brunetką, która szanuje sobie swoją prywatność i dlatego nawet moje konto na Facebooku ma ustawienia prywatne a jedyne co można na nim zobaczyć to zdjęcie profilowe i zdjęcie w tle. Niestety, nawet ten fakt nie odstrasza potencjalnych Zbyszków, Zenków i Stefanów od napisania do mnie, mimo tego że moje zdjęcie profilowe wyraźnie wskazuje na to że mam naście (+3) lat. Piszą do mnie że jestem śliczna, czy się spotkamy, czy nie szukam nikogo. Ta, patrząc na ich wiek to chętnie przygarnę staruszka stojącego nad grobem. Śmieszne? NIE. Obrzydliwe. Niegdyś emeryci spędzali wolny czas na działkach, na spacerach czy kuracjach. Dziś, na nieszczęście wielu młodych kobiet, spędzają go bawiąc się w Indianę Jonesa poszukując ,,przygód" w Internecie.

Oczywiście kobiety też nie są lepsze. Może i nie zaczepiają 18-latków i nie ślinią się na ich widok, ale za to przy każdej możliwej sposobności prezentują swoje wątpliwe wdzięki. I jak jestem w stanie zaakceptować 20stki i 30stki a nawet ZADBANE 40stki wyginające ciała do zdjęć w bikini na plaży, tak 50tki reklamujące na Facebooku swoje cycki dla lajków i obleśnych komentarzy w których chociaż 1 facet na 100 nie owija w bawełnę i pisze że ,,Ściągnął by te majteczki" to lecę po miskę z wykrzwioną mordą by nie zwymiotować po drodze.

Idealnym przykładem desperacji obu stron są grupy na Facebooku pt. ,,Poznajmy się", ,,Piękne kobiety i przystojni mężczyźni", ,,Kobiety chętne na seks spotkanie'', ,,Poznajemy się cała Polska", itp., itd. Grupy te liczą sobie od tysiąca do nawet 20 tysięcy osób. Normalny człowiek (czytaj - inteligentny, mający do siebie choć trochę szacunku i przede wszystkim myślący logicznie) obserwując takie grupy doznaje niemałego szoku kulturowego. Nie brakuje tam 40-letnich i 50-letnich Pań, które wrzucają swoje półnagie zdjęcia życząc grupowiczom ,,Miłego dzionka" i mężczyzn w podeszłym wieku a czasem nawet 20-latków, którzy ,,ślinią" się w komentarzach do tych zdjęć, proponując jego autorce spotkanie. Na dobrą sprawę nikt tam nie patrzy na wiek. 17latka wrzuciła zdjęcie? Co stoi na przeszkodzie by 55latek pisał jej że jest ,,Śliczną Myszką i ma ładne piersi". Przyglądając się temu z fejkowego konta w celach ,,badawczych" co rusz zbierałam szczękę z podłogi. Nawet raz pozwoliłam sobie na drobny eksperment i napisałam na tego typu grupie posiadającej 16tys. użytkowników zwykłe ,,Hej, co słychać" a w przeciągu 10minut otrzymałam kilkanaście zaproszeń do znajomych od wiele starszych ode mnie mężczyzn (mimo że konto fejk miało wyraźnie zaznaczone że mam 20lat) i jeszcze więcej wiadomości zaczynających się od zwykłego ,,cześć Skarbie/Słoneczko/Kochanie" aż po wiadomości, w których autorom chodziło wyłącznie o seks. Jeśli ktoś nie wierzy w tego typu patologie i anomalie, poniżej wrzucam screena który z właśnie takiej grupy.

Źródło : Facebook.com

Patrząc na to wszystko zastanawiam się jak Panowie w podeszłym wieku mogą się zachowywać jak nastoletnie świnie? Proszę wybaczyć ale innego określenia tutaj nie znalazłam. Czyżby kryzys wieku średniego nadal nie odpuszał? Czyżby żona się już się znudziła? Bo nie rozumiem? A Panie? Jak mężczyźni mają szanować kobiety skoro te wszystko co powinny zatrzymać dla tego jedynego, pokazują to przy pierwszej lepszej okazji w Internecie. Wydaje mi się że te wszystkie Panie czują się niedocenione i w desperacki, wręcz żałosny sposób próbują się dowartościować. Jako kobieta wstydzę się za reprezentantki mojej płci ;)

Każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania. Moje zdanie w tym konkretnym temacie jest takie że niestety czego byśmy nie próbowali zrobić to będzie to walka z wiatrakami. Mam jednak nadzieję że ten post trafi do w miarę szerokiego grona odbiorców i uświadomi niektórych Panów i Panie o tym co robią nie tak i jak bardzo się ośmieszają. Jeśli już szukacie Państwo miłości to wyjdźcie do ludzi a nie przesiadujcie w Internecie. Na Facebookowych grupach i innych portalach społecznościowch, ba - nawet na randkowch, nie znajdziecie nikogo wartościowego na stałe. Owszem, zdarzają się wyjątki. Właśnie. WYJĄTKI. A publiczne obnażanie się i przy okazji ośmieszanie nie sprawi że poznacie kogoś wyjątkowego :)



Kochani, czekam na wasze opinie. Może wam zdarzyły się podobne sytuacje? Zachęcam do dyskusji.