Janusze OLX-u cz. 3
12:48:00Źródło : OLX.pl |
Gdy powstawał pierwszy post ,,Janusze OLX", nie spodziewałam się że doczeka on swojej drugiej części, a tym bardziej trzeciej. Jednak życie postanowiło napisać inny scenariusz i wciąż dostarcza mi nowych materiałów do kolejnych postów. Zapraszam was na Januszy OLX-u vol. 3. Gwarantuję wam, nie zawiedziecie się.
Przedmiot sprzedaży : Oryginalna ładowarka do iPhone. Kompatybilna również z innymi telefonami, m.in. z Samsungiem, Sony, etc.
W ogłoszeniu jak byk pisze ,,ODBIÓR WYŁĄCZNIE OSOBISTY". Nauczona doświadczeniem, nie żałowałam na te słowa Caps Locka. Ale jak już kiedyś wspominałam, akcja ,,Cała Polska czyta dzieciom", widocznie ominęła kilka domów. No dobra, kilka województw. Dobra, nie oszukujmy się. Pół Polski.
Wiadomość nr 1
- Dzień dobry, ogłoszenie aktualne?
- Oczywiście.
- Byłbym zainteresowany. Czy w zestawie jest kabel?
- Jak widać w ogłoszeniu, na sprzedaż jest sama ładowarka.
- Rozumiem, a jakie ma napięcie?
- (yyy) 5V.
- A z jakiego modelu?
- (Ja pierdole, mogłam wystawić za 5zł, bo przy 25zł to już urasta do rangi decyzji życia) Z iPhone 6.
- Okej, a w jakim stanie?
- W dobrym.
- To ja poproszę żeby mi wysłać na adres...
Wiadomość nr 2
- Dzień dobry, kiedy możemy się spotkać w celu obejrzenia ładowarki? Chciałbym ją najpierw zobaczyć, a dopiero przy kolejnym spotkaniu dam Pani znać czy ją odkupię.
Wiadomość nr 9178979
Nie wytrzymałam. Cena ładowarki wynosiła 30zł, obniżyłam ją do 25zł, po czym zeszłam do 20zł. Dla tych którzy ośmielą się napisać że jestem sępem a 5 złotych nie robi różnicy... Otóż, TAK, 5 ZŁOTYCH ROBI RÓŻNICĘ.
Wrócę jeszcze do czytania ze zrozumieniem... Otóż wspomniana ładowarka, główna bohaterka października na OLX (którą w końcu udało mi się sprzedać), była jak na ładowarkę bardzo dobrze opisana. No może nie na początku.
Pierwotne ogłoszenie wyglądało tak : ładowarka iPhone 4s,5s,5SE, itp. - ,,Sprzedam ładowarkę SIECIOWĄ firmy Apple". Ok. Tysiąc wiadomości z pytaniem o kabel. Zmieniamy treść ogłoszenia...
,,Sprzedam ładowarkę SIECIOWĄ BEZ KABLA firmy Apple".
Ok. 10 wiadomości z pytaniem czy aby na pewno ładowarka nie ma w zestawie kabla.
,,Sprzedam ładowarkę SIECIOWĄ BEZ KABLA, SPRZEDAJĘ TO CO WIDOCZNE NA ZDJĘCIU. Ładowarka firmy Apple". Godzinę później widzę wiadomość ,,A ma Pani w zestawie kabel?". To tak jakbym pytała obcego chłopa, czy te ubrania z ogłoszenia, które ma na sobie jego żona, są na sprzedaż razem z nią.
Zrezygnowana, po kilkunastu wiadomościach z prośbą o podanie napięcia, o zdjęcie milimetrowego jabłka i napisu Designed by Apple in California, podaniu dokładnego modelu, itp., opisałam ją tak, jak jeszcze nie była opisana żadna ładowarka. Kolejne wiadomości z głupimi pytaniami, na które odpowiedź znajdowała się w opisie, utwierdziły mnie w przekonaniu, że mam do czynienia z bandą idiotów.
,,Dzień dobry, czy ogłoszenie jest nadal aktualne?"
Czasem mam wrażenie że jestem na dworcu w Sosnowcu albo w Katowicach. Czuję jak wirtualna cebula, podsuwa mi pod nos sfatygowany kubek z tekstem ,,Daj Pani 5 zł". Ten sam mechanizm. A i nawet ,,spie*dalaj" czasem napiszą.Jakieś tam ogłoszenie. Cena wywoławcza : 400 zł. Wiadomość.
X : 300 i biorę dzisiaj.
Sprzedający : Przedmiot kosztuje 400 zł, nie ma możliwości negocjacji ceny a odbiór jest wyłącznie osobisty.
X : Za 300 zł mogę wziąć. Niech mi Pani to przywiezie na adres...
Może jeszcze dorzucić darmową flaszkę na koszt firmy? Może jeszcze Panu to wniosę? A czekoladki mogą być polskie czy od razu belgijskie? W tyłek też mam Pana pocałować?
Spszedam
Kolejną widoczną rzeczą jest szerzący się wśród Januszy analfabetyzm. OLX aż ocieka w przykłady. W średniowieczu, baaaa, nawet w XIX wieku, analfabetyzm obejmował przytłaczającą większość ludności. Jak się trochę posiedzi na OLX, to można cofnąć się wNo ale nie będę gołosłowna. Jakbyście nie widzieli zdjęcia znajdującego się nad postem, prezentuję wam inny przykład języka starosumeryjskiego.
I jeszcze jeden.
Już nie piszę o tych wszystkich Karynach i Sebixach którzy wyłapują darmowe aukcje i żerują na ludzkiej życzliwości, po czym przedmioty zdobyte ZA DARMO, wystawiają jak gdyby nigdy nic, na OLX. Nie jestem w stanie zliczyć afer ,,pieluszkowych", gdzie Karyna prosiła o ,,pomoc dla niej i jej dziecka, gdyż z powodu trudnej sytuacji materialnej nie ma nawet na pieluszki", a potem sprzedawała je na sztuki, na innej grupie Facebookowej. Albo Ci wszyscy Janusze, którzy umawiają się z Tobą na odbiór osobisty i przywożą mniej gotówki, niż to przewidywała ,,umowa". Tłuczesz się samochodem/busem do Pcimia Dolnego a opasły, bezzębny wąsacz, sapie pod nosem ,,Wziołem mniej bo myślałem że sie jakoś utargujemy".
Naprawdę, nikomu nie życzę spotkania takich ludzi na swojej drodze. Nawet największemu wrogowi. Sama nigdy nie należałam do ludzi o stalowych nerwach i moja przygoda z OLX i grupami SPRZEDAM/KUPIĘ nie trwała długo. Bezczelność ludzka nie zna granic.
Każdego dnia, tysiące ludzi korzysta z serwisów takich jak OLX. Każdego dnia dochodzi do kilkutysięcy transakcji - zarówno tych bardziej jak i mniej udanych. Życzę wam by każdy wystawiony przez was przedmiot znalazł normalnego i uczciwego nabywcę, a wasza skrzynka odbiorcza nie obfitowała w wiadomości ,,500 i biere. O kturej mam podjehać?".
A na koniec życzenia. Nie ode mnie. Od Mirosława.
Źródło : www.wykop.pl |
13 komentarze
Hahahahaha kiedy sie wyprowadzalam sprzedawalam meble i zalezalo mi na czasie, to co czytalam na OLX to czasem nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac, masakracja hahahaha :D
OdpowiedzUsuńOLX to dziwne miejsce. Ostatnio kobieta zaczęła na mnie krzyczeć przez telefon, bo zapytałam, o której chciałaby podjechać po przedmiot. Oburzyło ją to bardzo, bo ona ma dziecko, którego nie ma z kim zostawić i co ja sobie wyobrażam... Normalnie paranoja :P Odechciało mi się po tym od razu cokolwiek tam wystawiać ;)
OdpowiedzUsuńPerkusie!!! ;) No nie....padłem! :) Świetnie to wszystko wyłapałaś! :) Będzie więcej? ;)
OdpowiedzUsuńhahahahahaha :D Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńOmg ale się uśmiałam! 😂😂😂Genialnie napisane hahaha!!!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nic raczej nie sprzedaję na OLX, ale jak czasem widzę ogłoszenia (nie tylko sprzedażowe, ale też o pracę!) to nie wiem czy się śmiać, czy płakać :D Za to, ilekroć coś kupowałam, zawsze trafiałam na fajnych sprzedawców. Chyba mam sporo szczęścia ;)
OdpowiedzUsuńOj uśmiałam się. Nie wystawiam nicna olx ale kilka rzeczy kupiłam bez problemu.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Jak czytam taką "poprawną polszczyznę", jaką prezentują ci Janusze to przez myśl mi przechodzi, że może to są jakieś fałszywe konta stworzone tylko po to, aby siać zamęt? Bo normalnie nie wierzę, żeby ktokolwiek, kto chociaż kilka klas podstawówki skończył tak pisał... Życzenia Mirosława są rozbrajające... Niemniej, współczuję takich doświadczeń, mam nadzieję, że chociaż na kilka normalnych i bezproblemowych transakcji udało Ci się trafić:)
OdpowiedzUsuńI spszedaje :D i kupuję na olx, a potem też o tym piszę czasami. Czasem zastanawiam się "skąd sie takie ludzie bioro"? Jak przeczytałam o klawiaturze z polską trzcionka to chwilę myślałam o co chodzi
OdpowiedzUsuńBuehehe! Padłam! :DD I jestem w szoku ile mnie omija- toż to świetny materiał na bloga i hejty :D.
OdpowiedzUsuńhaha świetny post! :)
OdpowiedzUsuńAż się popłakałam 😂😂😂
OdpowiedzUsuńKasia dzięki za link! Ten wpis mi zrobił dzień!
Usuń