Studiuję prawo...
13:00:00Książka nie jest pozycją prawniczą, ale jej bohater pracował w kancelarii - liczy sie? Liczy. |
,,A g*wno mnie to obchodzi" - słysząc słowa zawarte w tytule tylko to zdanie nasuwa mi się na myśl. Ze studentami prawa jest bowiem jak z właścicielami iPhonów - skąd się dowiesz że mają iPhone'a? Zanim zdążysz o to zapytać, oni sami Ci to powiedzą (ewentualnie pomachają Ci ,,jabłkiem" przed nosem).
W szkole średniej ubzdurałam sobie że pójdę na prawo. Zostanę prokuratorem, będę pracować przy zwłokach i takie tam. Żartowaliśmy ze znajomymi że przynajmniej nie będzie problemu z psującym się jedzeniem w pracy bo jak wiadomo - lodówek nie brakuje. Jedynym mankamentem byłaby w tym wypadku sztywna atmosfera, ale co poradzić.
Lata mijały, a moje priorytety lekko się zmieniły. Prawo wydawało się nadal ciekawe ale studiowanie tego kierunku nie było już sprawą życia lub śmierci.
Dziś studiuję turystykę i niczego nie żałuję. Nie mówię tak tylko dlatego że nie dostałam się na prawo. Obecnie z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie bym mogła studiować na wydziale prawa. Po prostu się tam nie widzę. Byłam na nim kilka razy z racji egzaminów i nie czułam się tam swobodnie. Nie ukrywajmy - jestem szczera (czyli według niektórych jestem mendą) i mówię to co myślę. Mam się za inteligentną osobę ale nie zmienia to faktu że jestem swojską z dziewczyną z którą można porozmawiać nawet o przysłowiowej ,,dupie marynie". Patrząc na te wszystkie zadarte do góry nosy, te garnitury (swoją drogą cholernie mnie to śmieszy - studiują ledwo miesiąc a już ubierają się jak na rozprawę sądową) i słysząc ten ton pogardy z jakim odnoszą się do pozostałych ludzi (czyt. tych którzy studiują coś innego), cieszę się że nie jestem jednym z tych bufonów. Nie potrafiłabym tak i tyle. Nie rozumiem jak kierunek studiów może świadczyć o człowieku i stanowić o statusie społecznym - ,,Studiuję prawo, a Ci z innych kierunków mogą mi tylko zazdrościć - plebejusze".
Wiecie co najbardziej mnie w tym wszystkim irytuje? Już nie to samo chwalenie się w stylu ,,Jestem Piotrek, studiuje prawo i nie jem mięsa", ale te wszystkie teksty ,,Ojejeje, wy na tych studiach to macie łatwo, na prawie jest inaczej", ,,Wy na tych studiach tylko jeździcie sobie na wycieczki", ,,Oj, tylko 8 egzaminów? A co to jest? U nas na prawie..." - w sumie gdy słyszę te teksty to raczej lądują tam gdzie światło nie dociera. Ale i dupa ma swoją cierpliwość. Ok. Prawo i medycyna to takie kierunki, których raczej nie można porówywać z innymi. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka. No i poświęcenie. Studenci tych dwóch kierunków nie zawsze mogą wyjść sobie na winko, piwko, obejrzeć mecz, czy po prostu wyjść ze znajomymi, etc. Ale to wcale nie oznacza że na innych kierunkach ludzie leżą i się rozkładają z nudów a kolosy piszą się same, egzaminy zdają się w pierwszym terminie albo na ,,zerówce" a wszystkie przedmioty, które nie są powiązane z prawem, są banalne.
Kiedyś natknęłam się na forum pt. ,,Studenci prawa to elita, są lepsi niż studenci innych kierunków, nie znam głupiego prawnika ani studenta prawa". Ta. Elita na pewno. Elita z przerośniętym ego ;) Świadczą o tym wpisy opiewające wynagrodzenia, inteligencję i inne ,,cnoty" prawnicze.
Nie twierdzę że wszyscy ludzie studiujący prawo to zadufane w sobie, narcystyczne wręcz osobniki. Co to to nie ! Ale śmiem twierdzić że 8/10 przypadków właśnie taka jest.
P.S. Nie zdziwię się jak zaraz jakiś student prawa zarzuci mi że po prostu zazdroszczę wszystkim tym szczęściarzom na prawie. Otóż... Nie :) Bo o tym kim jesteśmy nie świadczy wykształcenie, pieniądze, talent czy ilość wykutych na blache formułek, ale to jak traktujemy drugiego człowieka.
A na dobry dzień :
Wiadomości od czytelników :
- Cześć, mam na imię Żaneta i od stycznia jestem weganką.
- Witaj Żaneto, w czym mogę Ci pomóc.
- W niczym. W zasadzie to nie mam zbyt wiele czasu na pisanie. Już jestem spóźniona na crossfit, a we wtorek mam egzamin z prawa rzymskiego. Narazie.
Wiecie co najbardziej mnie w tym wszystkim irytuje? Już nie to samo chwalenie się w stylu ,,Jestem Piotrek, studiuje prawo i nie jem mięsa", ale te wszystkie teksty ,,Ojejeje, wy na tych studiach to macie łatwo, na prawie jest inaczej", ,,Wy na tych studiach tylko jeździcie sobie na wycieczki", ,,Oj, tylko 8 egzaminów? A co to jest? U nas na prawie..." - w sumie gdy słyszę te teksty to raczej lądują tam gdzie światło nie dociera. Ale i dupa ma swoją cierpliwość. Ok. Prawo i medycyna to takie kierunki, których raczej nie można porówywać z innymi. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka. No i poświęcenie. Studenci tych dwóch kierunków nie zawsze mogą wyjść sobie na winko, piwko, obejrzeć mecz, czy po prostu wyjść ze znajomymi, etc. Ale to wcale nie oznacza że na innych kierunkach ludzie leżą i się rozkładają z nudów a kolosy piszą się same, egzaminy zdają się w pierwszym terminie albo na ,,zerówce" a wszystkie przedmioty, które nie są powiązane z prawem, są banalne.
Kiedyś natknęłam się na forum pt. ,,Studenci prawa to elita, są lepsi niż studenci innych kierunków, nie znam głupiego prawnika ani studenta prawa". Ta. Elita na pewno. Elita z przerośniętym ego ;) Świadczą o tym wpisy opiewające wynagrodzenia, inteligencję i inne ,,cnoty" prawnicze.
Nie twierdzę że wszyscy ludzie studiujący prawo to zadufane w sobie, narcystyczne wręcz osobniki. Co to to nie ! Ale śmiem twierdzić że 8/10 przypadków właśnie taka jest.
P.S. Nie zdziwię się jak zaraz jakiś student prawa zarzuci mi że po prostu zazdroszczę wszystkim tym szczęściarzom na prawie. Otóż... Nie :) Bo o tym kim jesteśmy nie świadczy wykształcenie, pieniądze, talent czy ilość wykutych na blache formułek, ale to jak traktujemy drugiego człowieka.
A na dobry dzień :
Wiadomości od czytelników :
- Cześć, mam na imię Żaneta i od stycznia jestem weganką.
- Witaj Żaneto, w czym mogę Ci pomóc.
- W niczym. W zasadzie to nie mam zbyt wiele czasu na pisanie. Już jestem spóźniona na crossfit, a we wtorek mam egzamin z prawa rzymskiego. Narazie.
46 komentarze
Trochę to jest jednak niesprawiedliwe. Ja akurat studiuję ten wyśmiewany kierunek i jakoś nie zauważyłam, żeby ludzie "zadzierali nosa", nie pomagali sobie (konkurencja w zawodzie? serio? naprawdę ludzie myślą, że idąc na prawo, ludzie stają się ch*jami?). Jasne, są ludzie, którzy się wywyższają nad inne kierunki, bo tak, ale osobiście nie znam wielu takich osób. Chyba miałaś pecha, jeśli tylko takich spotkałaś. Student inżynierii materiałowej też może się wywyższać, to nie zależy akurat od kierunku. Natomiast wkurzające jest, że jeśli w grupie osób wszyscy mogą mówić o swoich studiach, to lepiej, żebym ja nic nie mówiła. Oj, ile razy byłam w sytuacji, gdzie ludzie wypytują, drążą, ja im tylko odpowiadam, że to studiuję i wtedy PSTYK - TY SIĘ WYWYŻSZASZ, STUDENT PRAWA ALERT. Zabawne jest też to, że Ty możesz przy znajomych w rozmowie dotyczący Twojej dziedziny się wypowiedzieć, bo się znasz, ale ja jeśli powiem coś na temat dotyczący prawa, to już się wychwalam i zadzieram nosa. Więc może ludzie tak bardzo hejtujący studentów prawa, najpierw spojrzeliby na siebie i się zastanowili, czy napewno jest z nami aż tak źle.
OdpowiedzUsuńPlus, nigdy nie powiedziałabym, że moje studia są takie trudne, a jakaś tam np. turystyka to nic do uczenia. To są INNE studia. Dla każdego "trudniejszy" kierunek jest inny. Jakoś nie uważam, że moje studia są taaaakie ciężkie, a student biologii ma tak łatwo... Bo ja bym sobie nie poradziła!
Tekst jest konkretnie o tych ludziach, którzy uczestniczą w tym całym ,,prawniczym" wyścigu szczurów i mają innych za nic. I jakoś rzadko spotyka się ludzi którzy wywyższają się bo np. studiują inżynierię, etc. Są to nieliczne przypadki. A wśród studentów prawa takie coś jest bardzo częste. Stąd wnioski. Zresztą nie tylko ja tak uważam. Czemu niby tak żartuje się połowy ludzi którzy studiują prawo? I jak można skomentować człowieka, który zna Cię 10sekund bo pytał np. czy stoisz w tej kolejce do kasy i na Twoją odpowiedź zareagował - ,,Aha, bo ja studiuje prawo"? Niedorzeczne? A jednak. Tacy się zdarzają. Widocznie jesteś tym wyjątkiem o którym napisałam. I tyle ;) Miłego dnia.
UsuńSpotkałam się z tym wśród moich znajomych, którzy studiują prawo... że mój kierunek (kosmetologia) jest nieprzyszłościowy i nie mam ambicji, bo przecież prawnik to jest gość. Przykre to jest, co się dzieje w głowach takich osób. Każdy wybiera co chce i ma prawo dążyć do sukcesu.
OdpowiedzUsuńKochana, przynajmniej masz pewną pracę :) A kosmetyka jest ciągle na topie ! :) Zresztą... ważne jest to że robisz to co lubisz :)
UsuńEgzamin z prawa rzymskiego czyli pierwszy rok... Zdąży Żaneta zdjąć jeszcze swój garniturek. Studiowałam prawo przez 4 lata i dużo było osób o zdrowym podejściu ale byli też i tacy jak piszesz. Dla niektórych lekarstwem była pierwsza sesja innym to wciąż zostało.
OdpowiedzUsuńPierwsza sesja na studiach zawsze wszystko weryfikuje. 4 lata? Zrezygnowałaś potem?
UsuńTak zrezygnowałam ze względów zdrowotnych choć miałam już wybrany temat pracy magisterskiej i seminariów. Jednak choć mogłam się obronić gdyby nie zdrowie to z aplikacją i tak byłoby ciężko. Teraz gdy doszłam do siebie będę studiować kulturę i nowe media bo nie uśmiecha mi się wracać
UsuńPuenta twojego wpisu jest strzałem w 10. Studiuje się najczęściej to, czym się człowiek interesuje i nie ma lepszych lub gorszych kierunków. Istotne jest co się z tą wiedzą zrobi potem. Wyścig szczurów zawsze budził we mnie niechęć. Jeśli chodzi o prawo, to mam w rodzinie absolwenta prawa, który pracuje obecnie w biedronce bo niestety praca w zawodzie jest tylko dla "elit".
OdpowiedzUsuńŚwietny post ! :)
OdpowiedzUsuńStudenci prawa od zawsze byli "Elitą" :) Fakt mają ciężkie egzaminy i dużo ich, ale sami to wybrali. A zakończenie wpisu powinno się czytać wszystkim prawnikom na 1 roku studiów. Zresztą nie tylko prawnikom.
OdpowiedzUsuńSuper post ! Jeśli natomiast szukasz wiedzy na temat zdrowego odżywiania to zapraszam na swój blog: http://formaodkuchni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSamo studiowanie nic nie daje, po prawie można wylądować gdziekolwiek zarabiając grosze. Mało kto się wybija. Prawników poza tym jest mnóstwo. Bardziej przyszłościowe kierunki to te inżynieryjne a turystyka swoją drogą jest ekstra i ciekawa :)
OdpowiedzUsuńznam dużo osób, które skończyły prawo, z bufonami rzadko miałam styczność ale coś w tym jest. Nie chcę nikogo obrażać ale najpierw 5 lat studiują to prawo, później egzamin na magistra, później egzamin na aplikacje, później 3 lata aplikacji i na końcu egzamin ... oni ciągle w kółko uczą się tych samych przepisów i to ciągłe wkuwanie.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia po przeczytaniu tekstu. Dawniej faktycznie studenci prawa to była tzw. elita wręcz mogę napisać kasta. Kto nie miał w rodzienie prawnika ten nie miał co liczyć na skończenie studiów. Teraz chyba to się trochę zmienia...
OdpowiedzUsuńSuper blog :)
OdpowiedzUsuńP.S. Trafiłam na Twojego bloga dzięki grupie na FB :)
Obserwuje i zapraszam do siebie: http://kosmetycznastronazycia.blogspot.com :)
Świetny post i zgadzam się w 100%. Niestety sama trafiłam wyłącznie na takie osoby jak opisane w tekście, więc coś w tym jest.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za miłe słowa :) I trafiać to jedno, ważne by nie otaczać sie takimi osobami na codzień :) Mogą skutecznie popsuć nam humor :)
UsuńNie znam zbyt wielu studentów prawa, ale zauważyłam, że studenci innych kierunków też mają tendencję do wywyższania się i zadzierania nosa. Pewnie nie ma reguły, zależy od człowieka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo często wybierając kierunek nie jesteśmy jeszcze do końca określeni w swoich preferencjach. Moja koleżanka też miała pójść na prawo, ale w ostatniej chwili zmieniła kierunek i teraz jest zadowolona.
OdpowiedzUsuńTeż miałam problem z wyborem kierunku, chyba po prostu bałam się zdecydowałć żeby wybrać właściwie. Dlatego po maturze zrobiłam roczną przerwę i przez ten czas się utwierdziłam w swoich decyzjach
OdpowiedzUsuńJa jako pierwsza z rodziny poszłam na studia i to właśnie na prawo :) Interesuje mnie pomoc przy egzekucji alimentów i mam nadzieję, że dotrwam spokojnie do końca studiów. Rozumiem Twój wpis, ale pomyśl, co ja mam zrobić,kiedy dookoła jest tyle stereotypów odnośnie mojego kierunku...
OdpowiedzUsuńStudiowanie prawa jest naprawdę korzystne - studia, aplikacja i kancelaria adwokacka, taka ścieżka rozwoju jest jak najbardziej możliwa.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Myślę, że wybór kierunku studiów powinien iść w parze z zainteresowaniami i predyspozycjami danej osoby. Przecież nie każdy będzie prawnikiem tylko dlatego, że zawód ten określany jest jako przyszłościowy. Według mnie polskie uczelnie oferują wiele innych ścieżek kształcenia, które przygotowują do podjęcia ciekawej i dobrze płatnej pracy.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście z tym studiowaniem prawa coś jest na rzeczy. Też wielokrotnie spotkałem się z tego typu sytuacjami i z wielkim ego studentów prawa. Skąd to się bierze? Obecnie tyle osób studiuje ten kierunek, że jest ogromny przesyt rynku i trudno znaleźć pracę. Słyszałem nawet o sytuacji, gdy kancelaria oferowała praktyki, za które... miał płacić praktykant.
OdpowiedzUsuńSkończenie prawa to nic wielkiego. Praca w zawodzie dopiero jest czymś
OdpowiedzUsuńChyba dobrze się stało, że zrezygnowałaś z prawa, bo obecnie studentów po tym kierunku jest masa, a pracy brak. ;) Także dobrze, że spędzasz czas na nauce czegoś niewątpliwie bardziej przyjemnego. Zainteresowania i pasje są najważniejsze. :)
OdpowiedzUsuńNiestety osoby studiujące prawo są bardzo zapatrzone w siebie. Później rzeczywistość ich bardzo weryfikuje. Aczkolwiek, dla tych najlepszych zawsze znajdzie się i zatrudnienie i jakieś perspektywy.
OdpowiedzUsuńAktualnie prawo to już nie jest tak renomowany kierunek jak kiedyś. Jeszcze przed "otworzeniem" zawodów prawniczych było niewielu studentów i absolwentów. Aktualnie jest ich zdecydowanie najwięcej.
OdpowiedzUsuńPrawo wydaje się ciekawym kierunkiem. Same studia są bardzo rozwojowym i pięknym czasem. Wydaje mi się, że jeżeli tylko ma się możliwość to powinno się skorzystać z oferty jakiejś uczelni. Pozdrawiam, świetny wpis!
OdpowiedzUsuńTo dość trudny kierunek. Ja jeśli jeszcze raz miałabym wybierać to jednak wzięłabym zarządzanie
OdpowiedzUsuńMam podobnie, z tym że ja celuję w rachunkowość https://www.ssw-sopot.pl/finanse-i-rachunkowosc/ . W przyszłości chciałabym otworzyć własne biuro rachunkowe i działać na własną rekę a nie pod kimś
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie, że troche utarła się taka opinia o studentach prawa, ale generalnie tendencja jest taka że są to coraz normalniejsi ludzie. Bycie prawnikiem nie jest już teraz aż tak elitarne jak kiedyś i mysle że to o to chodzi
OdpowiedzUsuńPrawo zawsze było kierunkiem, który podczas rekrutacji cieszył się dużą popularnością. Studia te dają przyszłym absolwentom bardzo duże możliwości i zapewniają dobry start do znalezienia wymarzonej pracy oraz rozwoju kariery. Bardzo dobrą opinią wśród wrocławskich uczelni cieszy się Wyższa Szkoła Prawa, która oferuje 5-letnie studia magisterskie na kierunku Prawo. Studenci mogą liczyć nie tylko na zdobycie wiedzy teoretycznej, ale przede wszystkim na praktyczny aspekt tego kierunku. Z tego względu wielu z nich wybiera studia właśnie na tej Uczelni.
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zadowolony że takie artykuły jak te istnieją.Nawet bardzo dużo osób tutaj wejdzie i przeczyta ten artykuł.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWidzę bardzo duże zainteresowanie tym blogiem. To na pewno jest bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńSam wszedłem na ten blog przypadkowo, ale na pewno na tym blogu zostanie na dłużej.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. Mnie interesuje prawo spadkowe. W tym temacie kancelaria https://adwokat-majowska.pl/uslugi-prawne/prawo-spadkowe ma dużą wiedzę i ogromne doświadczeniem. Zobaczcie na stronę i zapoznajcie się ze specjalizacją.
OdpowiedzUsuńZapewniam, że do 2021 studenci prawa już ochłonęli!
OdpowiedzUsuńPrawo to bardzo ciekawy kierune studiów
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis. Warto było tutaj zajrzeć
OdpowiedzUsuńCiekawie napisane. Bardzo pomocne informacje
OdpowiedzUsuńStudia prawnicze wydają się być bardzo ciekawe ale niestety są też ciężkim kierunkiem
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo Twój styl pisania
OdpowiedzUsuńDla mnie studia to był piękny czas! Jesli mogę wam coś poradzić to idźcie na to co was interesuje i pozwoli wam się realizować w życiu. Nie słuchajcie bliskich. Jesli zaś chodzi o uczelnię to ta https://wseiz.pl/uczelnia/wydzial-architektury/architektura-i-stopnia/ jest świetna. Mają dużo kierunków
OdpowiedzUsuńCiekawy i bardzo pomocny artykuł
OdpowiedzUsuń