Uwielbiam czekoladę i żele pod prysznic. Powiecie co ma jedno do drugiego? Otóż wiele. Bo jeśli da się te dwie rzeczy połączyć to można uzyskać niesamowity efekt. Czekoladowy żel pod prysznic był miłością od pierwszego wejrzenia (a raczej od pierwszego ,,zaciągnięcia się zapachem) i mimo sporych zapasów żelów do kąpieli w łazience, po prostu musiałam go mieć.
Cały dzień czekałam na ,,chwileczkę zapomnienia" w wannie z żelem Palmolive. Co chwilę biegałam do łazienki by upewnić się czy nadal ma ten cudowny zapach czekolady, czy na mnie czeka i czy nikt nie pokusił się o wypróbowanie go przede mną. Tak mijały godziny aż w końcu nadszedł upragniony wieczór. Ah. Tylko ja, gorąca kąpiel i obłędnie pachnący, czekoladowy żel pod prysznic. Dziś recenzja żelu Palmolive Gourmet Chocolate Passion.