1. Pierwsze miejsce rezerwuję dla fałszywych ludzi, których niestety ciągle przybywa.Ich charakterystyczną cechą jest to że udają przyjaciół, czekając by przy pierwszej lepszej okazji wbić Ci nóż w plecy.
2. Kłamstwa. ,,Nawet najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa".
3. Wzrok zwierząt w zoo. Wzrok tęskniący za wolnością.
4. Bezsilność w sytuacjach w których chciałabym coś zrobić podczas gdy pozostaje mi tylko czekać i mieć nadzieję.
5. Burza. Strasznie boję się burzy.
6. Lalusie. To irytujące gdy facet spędza w łazience więcej czasu niż Ty. Rozumiem że można osiebie dbać ale są jakieś granice (za tą granicą znajduje się mascara i fluid...).
7. Pająki. Pisząc to rozglądam się badawczo po okolicy pokoju.
8. Niemiecki. Nawet zwroty grzecznościowe w tym języku brzmią jak komenda ,,do gazu".
9. Dresiarze. Społeczność mieszkająca na dzielni, wyznająca zasadę JP na 50% (na 100 się trochę cykają), odznaczająca się dużą troskliwością (,,Masz problem?!"), zadająca się często z inną grupą społeczną - solarami czyli naturalnymi pięknościami.
10. Poniedziałki. Nie lubię poniedziałków. A jeszcze bardziej poniedziałkowych poranków gdy to o 5 nad ranem rozstaję się z moją ciepłą kołderką.

A wy Kochani? Co uważacie za najgorszą rzecz na świecie? Piszcie w komentarzach :)