Komuna

13:32:00


Zdjęcie przedstawia Ośrodek Wypoczynkowy Zakładu FUM PORĘBA


Od dziecka obijały mi się o uszy słowa mojej babci, cioci, dziadka, wujka, stryjka że ,,za komuny było lepiej". A że byłam małą dziewczynką to tylko patrzyłam na nich wszystkich jak na dziwolągów i wracałam dalej do kopania piłki i wyrywania włosów lalkom Barbie. Raz siedząc w parku i ciesząc się letnim słońcem, podszedł do mnie starszy Pan opowiadając o jakichś Gierkach, blokach,fabrykach i wczasach pracowniczych. Wtedy jeszcze mało mnie to interesowało. Do czasu. Lata mijały a wraz z nimi przychodziła rozkmina i ciekawość - co to właściwie jest ta ,,komuna".


Zajęcia w szkole średniej i studia przyniosły mi upragnione wyjaśnienie tego pojęcia. Dowiedziałam się że z jednej strony półki sklepowe świeciły pustkami, zresztą jak połowa portfeli mojej rodziny po wczasach, że w lodówce najczęściej można było zobaczyć tylko światło, a żeby coś znaczyć i coś zjeść trzeba było posiadać ,,kartki" które były dosłownie na wszystko. Z drugiej zaś strony każdy miał pracę i nie budził się każdego dnia z obawą o to że ją straci, pracownicy zakładów mieli wczasy pracownicze bo wtedy każdy szanujący zakład posiadał kwatery dla swoich ,,podopiecznych" w różnych częściach Polski (do dziś mam zaszczyt podziwiać ,,ruiny" domków do których jeździła moja rodzina za czasów prosperity PRL-u), dzieci dostawały paczki na święta (tak, teraz też dostają ale to chyba w pińciu zakładach na krzyż więc nie porównujmy) i wyjeżdżały na obozy i zimowiska dofinansowywane z pracy ich rodziców. Ponadto w Polsce produkowano kilka marek samochodów. Towarów może i było mało ale były lepszej jakości. Moja babcia do dziś ma w szafie kikla skórzanych par butów które służyły jej przez lata. To samo ze sprzętem rtv i agd. Pamiętacie młynki do cukru pudru waszych babć, farelki Farela, sprzęty firmy Predom? Co do firmy Predom - mamy jej odkurzacz od 30 lat (!!!) i dalej działa ! Co jeszcze? Wychowywałam się na muzyce puszczanej ze słynnego Jamnika (radio naszych dziadków i rodziców Emotikon smile ). Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile rzeczy pochodzi właśnie z tego okresu. W PRL- u powstawały osiedla z wielkiej płyty. Każdy miał gdzie mieszkać. Nie było żywności GMO. Polskie produkty stanowiły większość. Nie to co teraz. Dziś polskie produkty są Made in China. Mówi się że za ,,komuny" Państwo interesowało się obywatelami. Że nie było mowy o przesadnej swobodzie obywatelskiej. A teraz to niby co? Państwo dalej interesuje się obywatelami ;)) Każdy telefon jest przecież podłuchiwany, a każdy krok w internecie śledzony.

W każdym bądź razie - każdy ma swoje zdanie na temat ,,komuny''. Pewne jest to że tamte lata stanowiły zupełnie inną epokę, która jest nie do porównywania z dzisiejszą oraz to że każde czasy jakie by nie były, mają swoje złe i dobre strony.Tak samo pewne jest to że w tamtych czasach każdy miał pracę, tym bardziej nauczyciele bo nie było problemu z przyrostem naturalnym. ISTNIAŁ PRZEMYSŁ. Wokół mojego miasta znajdowało się kilkaset zakładów a tysiące ludzi miało pracę. Podsumowując - może i półki były puste, może i nie było smartfonów i kompueterów ale ludzie z pewnością byli szczęśliwsi i mieli więcej perspektyw. Może i były kolejki, ale ludzie mieli więcej czasu, nie to co dzisiaj w tym ,,wyścigu szczurów". Oczywiście możecie mieć swoje zdanie. Ja swoje już przedstawiłam Emotikon smile


You Might Also Like

7 komentarze

  1. Brawo! Bardzo trzeźwe spojrzenie i trafna analiza! Cieszę sie że istnieją młodzi ludzie którzy nie boja się MYŚLEĆ samodzielnie i nie ulegają propagandzie! Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Za komuny rozwiązano problemy dziś nierozwiązywalne. Nie było bezdomnych ,biednych ,bezrobotnych czy głodnych. Państwo było dla ludzi prawo również. Z tymi pustymi półkami to też bzdura. To był krótki okres kiedy "Solidarność" nas niszczyła strajkami 1981-1982 rok). Kartki (poza krótkim okresem)były tylko na mięso i cukier. Propaganda ,propaganda i jeszcze raz propaganda. Ostatecznie kto chciał to każdy towar mógł kupić w Peweksie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No anonimowy, trochę przesadziłeś z tymi kartkami na cukier i mięso.Do dzisiaj mam nie zrealizowane kartki na buty,papierosy, wódkę,kaszę itp. Było to przed 80 rokiem. Z pierwszą częścią wypowiedzi się zgadzam. Największą moim zdaniem wartością w tamtych czasach było bezpieczeństwo socjalne.Płace były niewielkie, ale tak skorelowane z cenami, że nikt kto pracował /a pracowało ponad 99,8% dorosłych/ nie bał się , że zabraknie mu na czynsz, prąd,gaz,wodę i inne niezbędne stałe opłaty miesięczne.O czymś takim jak utrata pracy nie było mowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. dopiero około roku 80 pojawiły się na pewien okres czasu kartki na wszystko łacznie z paliwem ale był to okres wielu zmian politycznych i przewrotowych w kraju. Solidarność zaczęła rozrubę bo myśleli, że będzie lepiej, a tak właściwie to im podobni po 89 położyli ten kraj na łopatki, co widać po dziś dzień. Pamiętam jak z zakładów pracy wybrani przedstawiciele chodzili po szkołach i prosili się uczniów o wybór ich zakładu, oferowali szkolenia na dane stanowiska, odpowiednie płace, mieszkanie zakładowe i pewną pracę. Mój dziadek pracował w hucie na dyrektorskim stanowisku ale by to osiągnąć musiał przechodzić przez wszystkie wydziały od samego dołu, pnąc się po drabinie kariery pomału do góry za swe osiągnięcia. Nie było wówczas tego włażenia w d i pięcia się po plecach znajomków tak widocznego. Przedstawiciele władz partyjnych nie nabijali sobie kiesy na stanowiskach tak jak to widać dziś choćby po urzędach. Owszem zdarzali się tacy wykolejeńcy ale to były jednostki. Młode małżeństwa dostawały jako pierwsze w latach 80 przydziały na zakup wyposażenia mieszkania. Nie musieli się martwić jak dadzą sobie radę gdy przybędzie nowy członek rodziny. Teraz na dzieci decyduje się co 10-ty polak, przeważnie jest to wpadka.
    Pamiętam w szkole była higienistka, a większe placówki miały dochodzącego dentystę. Jak trzeba było się dostać do lekarza nie czekało się do śmierci, aż się który ruszy tylko był ten znachor.Kraj produkował, wydobywał, eksportował i się to opłacało, aż dziwne.
    Były maszyny, odpowiednie sprzęty i jakoś to działało. Nie było tak koszmarnego bezrobocia czy osób bezdomnych.Każdy większy zakład pracy posiadał swoje ośrodki wypoczynkowe w różnych miejscach w kraju gdzie na wypoczynek wyjeżdzały rodziny pracowników, dzieci miały zaqpewnione kolonie i obozy w okresie i letnim i zimowym za symboliczne kwoty.
    Nie było tych durnych podatków od podatków. Dziadkowie opowiadali jak w latach 60-tych wraz ze znajomymi jeździli na kempingi po europie i krajach socjalistycznych, było ich na to stać. Jeździli na te czasy Warszawą garbuską a wiadomo, że te auta paliły, a nie trzeba było mieć potwornych funduszy.Nikt się o pracę nie martwił ani o to, że nie przeżyje z emerytury. Leki były dostępne i każdego było stać na godne życie. Teraz to jest wegetacja, kto może to ucieka i nie wraca, po uzdrowiskach straszą ruiny byłych ośrodków wczasowych i sanatoriów, rozkradzionych i zdewastowanych( np Kozubnik). Motoryzacja, produkcja, rolnictwo i co mogło to padło lub zostało sprzedane za grosze prywaciarzom i kapitałowi zagranicznemu.Kler, który miał dawać przykład wiary czy wspomagać uciśnionych panoszy się na salonach polityki kosztem zwykłego kowalskiego. Wszystko to o co walczyli nasi dziadowie i co wielkim kosztem po wojnach było odbudowywane wzięło w łeb.Całe to zaślepione tałatajstwo wierzy w lepsze jutro gotowe poturbować lub nawet pozabijać tych co jeszcze trzeźwo patrzą w przyszłość. Doczekaliśmy tego, że internet i wszelkie media mamy na podsłuchu, nie wolno nam inaczej myśleć, mówić, konstytucja to zbędny zapis,zostały pogwałcone wszelkie prawa człowieka, nauka płatna, NFZ nie pokrywa nawet plomby u dentysty, na lekarza nie ma co czekać bo można zapomnieć na co było się chorym,praca niepewna,płaca podobnie.....
    Dlatego tak wielu miło wspomina czasy PRL-u plując sobie w twarz za te niepotrzebne wybory i zmiany. Było dobrze a chcieli mieć jeszcze lepiej. Polaka nie zmienisz mądry po szkodzie. Tylko żaden teraz się nie ruszy, czekając na innych by to naprawić.
    I nie wiem czy tylko ja to widzę, że jeszcze troszku i będziemy mieć ten sam Majdan i tą samą Ukrainę jak ci u władzy nie oprzytomnieją z tej nienawiści do poprzedników bo nie są wcale od nich lepsi.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałeś wiele słów, ale nie znajduję ani jednego któremu chwiałbym (lub znalazł bym dowody)zaprzeczyć. Komuna kochała swoich podopiecznych i to był jej błąd, bo jak większość matek była nadopiekuńcza ! Sam byłem jednym z tych którzy zwalczali tzw. "pasożytnictwo". Z menela i urodzonego nieroba chciała zrobić uczciwego pracownika! To była prawdziwa utopia! I takich przykładów znalazł by jeszcze kilka. Gdyby socjalizm z tamtego okresu miał szanse na odrobinę reformowalności, mógł by być wymarzonym ustrojem (oczywiście nie dla urodzonych opozycjonistów)! Pozdrawiam i przypominam, nie rzucaj pereł miedzy wieprze !

      Usuń
  5. a ja mam takie wrażenie, że to co kiedyś było to dzisiaj nie mamy a co dzisiaj mamy kiedyś nie było i w sumie wyszło na to samo, jednak porównując te wartości ze strony ich istotności w życiu człowieka niestety wychodzi że wtedy ludzie byli bardziej szczęśliwi a dlaczego? bo tak naprawdę w życiu są bardziej niezbędne te podstawowe wartości jak praca, mieszkanie itp niż ... smartfony, auta luksusowe itp

    OdpowiedzUsuń