Pieniądze bez wartości

18:39:00

Zdjęcia są objęte prawem autorskim. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i przetrwarzanie.

,,Pieniądze szczęścia nie dają, jednak mogą sprawić, że będziesz żyła niezmiernie komfortowo w całym twoim nieszczęściu"

- Clare Boothe Luce


Pieniądze, pieniądze i pieniądze. Szczęśliwy ten kto je ma i nie musi się o nie martwić. Ale czy rzeczywiście do końca tak jest? Czy pieniądze to powód do dumy, pretekst do obnoszenia się bogactwem albo co gorsza sposób do zaimponowania drugiej osobie? Nie sądzę.

Ostatnio coraz więcej osób w moim otoczeniu (powiedzmy że w dalszym, osoby bliskie mojemu sercu są hmm... normalne i wyznają inne wartości) chce na różne sposoby zaiponować mi swoimi pieniędzmi (mniemam oczywiście że nie tylko mi). Strasznie mnie to dziwi z kilku powodów. Po pierwsze - pieniądze mi nie imponują. Po drugie - nie imponują mi osoby obnoszące się z pieniędzmi, ponieważ cenię sobie wnętrze a nie rzeczy materialne będące w posiadaniu moich znajomych. No i jeszcze jedno - o wymioty przyprawia mnie fakt że mój rozmówca w dyskusji będzie tysiąc razy podkreślał że jego kurtka, buty, samochód, dom kosztowały TYLE I TYLE. Stanowczo preferuję osoby, które podczas rozmowy dostarczają mi ciekawych informacji i są na tyle inteligentne że wiedzą że o pieniądzach się nie rozmawia. Rozmowa, a raczej monolog, o zasobie portfela moich znajomych nieziemsko mnie drażni. Poza tym chyba każdy z nas wie że dyskusja o finansach potrafi poróżnić nawet najbliższe osoby.

Nawiasem mówiąc, czasem jest mi szkoda osób, które niestety za te wszystkie pieniądze o których ciągle rozmawiają nie mogą sobie kupić mózgu.


W szkołach pieniądze już dawno stały się dla niektórych dzieci ,,sposobem na życie". Buty, ubrania, telefony - wszystko musi być najdroższe i najlepsze. Niektórzy po prostu mają tyle pieniędzy że nie zwracają na to uwagi, inni zaś starają się zaiponować rzeczami materialnymi rówieśnikom i przynależeć do określonej grupy. W tym przypadku grupy zadufanych, zapoatrzonych w siebie dzieciaków nie widzących poza marką i tym całym otaczającym ją blichtrem, nic więcej. Dzieciaki których rodziców nie stać na markowe rzeczy często odczuwają presję ze strony grupy, są poniżane i nie rzadko wykluczone. Pamiętajmy jednak że to wszystko wynosi się z domu. Znam dzieciaki które mimo wysokiej pozycji społecznej potrafią dzielić się z innymi i nie obnosić się z pieniędzmi i jabłkiem na telefonie :)


Gdy pracowałam w Zakopanem miałam do czynienia z ludźmi, którzy w przeciągu miesiąca zarabiali kilkanaście tysięcy złotych. Od typowego Kowalskiego różnili się tylko tym że mieli pieniądze i że się nimi nie chwalili. Nikt z moich ,,bogatych" rozmówców nie podkreślał że ma sieć aptek, że na wakacje jeździ 10 razy w roku i że to czerwone cacko na parkingu wcale nie jest na kredyt. Nawet mój szef, który dorobił się dzięki zarwanym nocom i ciężkiej pracy nie biegał od człowieka do człowieka i nie szczycił się swoimi pieniędzmi. Ba, nawet baneru z hasłem ,,SRAM PIENIĘDZMI" przed domem nie postawił. Da się? Da się. Więc jeśli miałabym już kogoś podziwiać i być wdzięczna za motywację to z pewnością takim osobom. Ludzie którzy osiągnęli coś ciężką pracą i nie chwalili się przy tym każdemu na każdym kroku podkreślając jacy są cool są dla mnie motywacją i dowodem na to że można w życiu coś osiągnąć zaczynając od zera :)


Nie jest tak że komuś tu zazdroszczę. Owszem, jestem póki co bezrobotną studentką. Nie wstydzę się tego bo i czego miałabym się wstydzić? Z pracą przyjdzie na mnie czas. Nie zamierzam wtedy nikomu imponować. Bo i po co? Mam to mam dla siebie i swoich bliskich. Nie dla innych. Czemu miałabym się licytować na kasę z kimś kto swoją głupotą za wszelką cenę będzie starał się mnie ,,pobić" by zagłuszyć echo swoich wewnętrznych kompleksów? Nie warto tracić na to czasu.


Pieniądze to nie wszystko. Owszem, dobrze je mieć ale warto przy tym nie zapominać kim się jest i kim są nasi bliscy i znajomi. Za pieniądze nie kupimy prawdziwej miłości, nie zdobędziemy prawdziwych przyjaciół i nie kupimy zdrowia. Jedyne co możemy zdobyć to uwagę innych. Dla niektórych wydaje się to być wystarczające. Często mam wrażenie że osoby chwalące się pieniędzmi muszą mieć wiele kompleksów, które starają się przykryć bogactwem. Bo po co mówić o pieniądzach? Ile można tego słuchać? Widocznie takie osoby tylko tym mogą innym zaimponować. Drogie wczasy, nowe auto, nowa praca, markowe ciuchy - czy to naprawdę jest najważniejsze? Wolę być szczęśliwą kobietą z ukochanym mężczyzną przy boku i żyć tak by starczyło nam na nasze potrzeby i małe zachcianki niż być zakochanym w sobie bufonem, który potrafi rozmawiać tylko o pieniądzach i myśleć że kupi sobie za nie uznanie, podziw czy uczucia innych. 


Pamiętaj - o tym kim jesteś nie świadczy Twój samochód, pieniądze czy stanowisko. O tym kim jesteś świadczy to jak traktujesz i jak odnosisz się do drugiego człowieka.



You Might Also Like

11 komentarze

  1. Bardzo trafnie napisane! Niestety, nie wszyscy tak myślą i uważają, że to właśnie pieniądze świadczą o tym, kim są...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry post! Niestety sporo takich osób w dziejszym świecie... Jednak zazwyczaj tego typu osoby próbują wyrównać pewne braki - społeczne, rodzinne... Część z nich jest po prostu zakompleksiona lub szuka akceptacji w grupie. Najlepiej sie tym nie przejmować i być sobą. Najważniejsze, że Twoi bliscy są "normalni" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnie zdanie - idealna puenta. Obnoszenie się z pieniędzmi jest słabe. Nikogo nie interesuje czy je masz, czy nie. Mnie też bardziej interesuje co dany człowiek ma do powiedzenia, jaki naprawdę jest i jakie wartości wyznaje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W tych czasach dużo ludzi biega za pieniędzmi we wszelki sposób. Chcą pokazać się ile to Oni nie mają aby wzbudzać u innych zazdrość :/
    To okropne, że w takich czasach przyszło Nam żyć, media promują same drogie i oryginalne rzeczy dzieci Tego chcą a my wypruwamy sobie flaki aby to zdobyć :(


    http://allegiant997.blogspot.com/2016/07/cudowna-trojca.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Święta prawda. Pieniądze są środkiem, nie celem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że przebywając w większym towarzystwie różnych osób zawsze pojawia się temat pieniędzy. Nie da się go całkowicie wykluczyć z konwersacji, można jedynie go zmniejszyć do minimum. Wynika to pewnie z faktu, że ludzie albo się chwalą z powodu zakupionych przedmiotów i podkreślają ich wartość w stylu: "a tanie to nie było" - moja ciotka tak często powtarza. Albo z kolei biadolą jak to mają mało mamony. Takie mamy czasy i taka też jest mentalność.

    crossover-arrow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety, w dzisiejszych czasach, jak ktoś nie ma się czym chwalić, to chwali się pieniędzmi ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgodzę się :) po części, bo jednak pieniądze są i będą potrzebne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Też nie znoszę obnoszenia się pieniędzmi, ale najbardziej razi mnie bezmysł ludzi, którzy - wiedząc, że rozmawiają z kimś o wiele od siebie uboższym - użalają się w taki szczególny, ostentacyjny sposób, jacy to są nieszczęśliwi, że w tym roku jadą na wakacje tylko do Egiptu, a nie do Indii.
    Czasami nie sposób uniknąć uświadomienia komuś, że jest się bogatszym, ale można to robić z klasą lub bez niej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli interesują was nowinki ze świata, informacje finansowe i te dotyczace wojny na Ukrainie to tutaj https://finansowymagazyn.pl/wydatki-na-rosyjska-armie-nadal-rosna-swiat-zaniepokojony/ znajdiecie bardzo ciekawy artykuł na temat rosyjskiej armi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja dzisiaj trafiłam na https://moje-finanse.pl/ i mam zamiar jak najwięcej dowiedziec sie na temat oszczędzania i inwestowania. Chcę w tym roku skupić się przede wszystkim na swoich finansach.

    OdpowiedzUsuń