Projekt Lady - nowy hit czy kit?

19:31:00

Źródło : http://projektlady.tvn.pl/
Rzadko oglądam telewizję. Gdy jednak od czasu do czasu włączę telewizor to lubię sobie obejrzeć jakiś typowy odmóżdżacz lub głupiutką komedię tak by odstresować się po ciężkim dniu. Tym razem trafiło na ,,Projekt Lady", którego zwiastun przykuł moją uwagę. TVN-owskie i POLSAT-owskie produkcje tego typu (zerżnięte zresztą z zachodnich stacji) znam tylko ze słyszenia, może więc dlatego zdecydowałam się na obejrzenie programu, gdzie jak zapowiada stacja ,,12 zagubionych dziewczyn ma szansę zmienić swoje życie" a nagrodą dla zwyciężczyni jest trzymiesięczne stypendium w Wielkiej Brytanii. Więcej o programie znajdziecie na jego stronie - Projekt Lady.

W programie oprócz dwóch mentorek występuje ,,Perfekcyjna Pani Domu", która zdecydowanie jest tam największą gwiazdą. Małgorzata Rozenek stanowi w programie swoistą wisienkę na ,,torcie". Podczas całego odcinka pojawia się tylko kilka razy i to na krótko - towarzyszy uczestniczkom podczas śniadania, rozmów z mentorkami oraz odwiedza je gdy odpoczywają bądź ,,harcują" w swoich pokojach, ale ta chwilka w zupełności wystarczy by olśnić widza. Wydaje się że idealnie pasuje do niej określenie ,,ciocia dobra rada" bo zawsze gdy trzeba którąś z dziewczyn pocieszyć lub jej coś poradzić pojawia się Małgorzata Rozenek.

Uczestniczki - no cóż. Ich zachowanie i wygląd pozostawiają wiele do życzenia. Mimo zewnętrznej ,,metamorfozy" w 3 odcinku, wnętrze pozostaje takie samo. Przynajmniej na razie. Nie od dziś wiadomo że ,,akcja" nie toczy się teraz bo odcinki  do programu były nagrywane wcześniej i tylko uczestniczki wiedzą która z nich została tytułową ,,Damą". Wędrując po facebookowych profilach dziewczyn trudno domyślić się na którą padł wybór.

Prawda czy reżyserka?

Na początku miałam mieszane uczucia - z jednej strony cały ten program, zachowanie zarówno mentorek jak uczestniczek aż emanował wyreżyserowanymi sytuacjami, z drugiej - niektóre momenty jak np. emocje wywołane odejściem jednej z dziewczyn, łzy czy histeria z 4 odcinka wyglądały całkiem naturalnie. Biorąc jednak pod lupę nie tak starą produkcję TVN-u ,,Kto poślubi mojego syna" gdzie uczestniczkami były początkujące aktorki, grające też w serialach paradokumentalych, można by się naprawdę wahać nad stwierdzeniem że program ,,Projekt Lady" nie jest reżyserowany.Zaglądając na profil jednej z uczestniczek programu mam wrażenie że nie zmienił kompletnie nic w jej zachowaniu, że nie zrobił z niej damy a co za tym idzie nie wniósł on niczego do jej życia. Jej styl ubierania czy sposób wysławiania się nawet w 1% procencie nie przypomina damy. Oglądając jej poczynania mam wrażenie że próbuje usilnie wykorzystać swoje ,,tu i teraz" i nieudolnie naśladować jedną z najpopularniejszych polskich celebrytek. Czy robi to świadomie czy też w kontrakcie z TVN-em była wzmianka o reklamowaniu programu na wszelkie sposoby, podczas emisji - tego niestety nie wiadomo :)

Program mimo narzekań wielu osób i negatywnych opinii pojawiających się w Internecie, wydaje się być hitem. Ostatni odcinek obejrzały ponad 2 miliony osób. W końcu oferuje to co widzom podoba się najbardziej - są rozpuszczone dziewczyny, są emocje, jest alkohol, jest impreza, są kary. Do kompletu brakuje jeszcze seksu ;)

I tylko jedno powiedzonko przychodzi mi teraz na myśl - 
,,Bawimy się jak damy, jak nie damy też się bawimy".

A wy Kochani? Co o tym wszystkim sądzicie? :)


Miłego dnia ! :*

You Might Also Like

18 komentarze

  1. Kit, kit i jeszcze raz kit, kolejny, robiący wodę z mózgu zlepek ruchomych obrazków na których promuje się patologię. Żenada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kit, kitem ale przeraża mnie to że każdy odcinek oglądają 2 miliony widzów... :O

      Usuń
    2. Dla mnie też kit, ale nie dlatego że "promuje patologię", ale ponieważ próbuje wmówić tym młodym dziewczętom, że jeśli nie zmienią sposobu wysławiania się, ubierania, manier itp. to niczego w życiu nie osiągną. Cały ten program kasuje kilkadziesiąt lat naszej pracy o równe prawa kobiet względem mężczyzn i wmawia nam, że naszą wartość określa sposób w jaki "bywamy". Żenada

      Usuń
  2. Omijam takie programy szerokim łukiem - szkoda mi po prostu czasu na oglądanie rozhulanych panienek. Rozumiem, że człowiek musi się po tygodniu w pracy odmóżdżyć, jestem też w stanie przyjąć, że można komuś tam kibicować i wspólnie przeżywać te wszystkie sytuacje - nie jest ważne, czy są wyreżyserowane czy nie. Są emocje, jest szok i zaskoczenie, więc się sprzedaje :) Ja nie oglądałam i nie mam zamiaru - odmóżdżam się inaczej :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Produkcji nie oglądałam i nie zamierzam. Czytałam gdzieś komentarz, że z tych dziewczyn nikt nie zrobi "Lady". Przebranie ich w eleganckie ciuchy i pokazanie, jak się zachować przy stole to za mało, żeby można było o nich mówić DAMA. Trzeba przede wszystkim zmiany sposobu myślenia, a to chyba zadanie dla naprawdę zdesperowanych...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię tych ściąganych programów z zagranicy, wymyślili by coś na polskie realia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno temu oglądałam jakąś zagraniczną wersję tego programu i przyznaję, że podobała mi się. Niektóre dziewczyny wracały do swoich nawyków, inne rzeczywiście się zmieniały (może tylko przed kamerami). Jeżeli ten program ma czyste intencje, by zrobić coś dobrego, to myślę, że cel jest naprawdę szczytny. Ale jeśli to tylko wyreżyserowana gra, to żenada naprawdę. Dodam jeszcze, że polskiej wersji nie oglądam. Raz że nie mam telewizora, a dwa - pewnie mogłabym to obejrzeć w internecie, ale szkoda mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie kolejne show ściągnięte z zachodu które raczej nie wnosi nic nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam wątpliwej przyjemności oglądać tego programu chociaż usilnie się za to zabieram z czystej ciekawości. Sądząc jednak po zwiastunach co tydzień, tym dziewczynom przydałby się ośrodek resocjalizacyjny a nie program "lady", bo zmiana fryzury czy znajomość układu sztućców na stole nie zmienią ich podejścia do życia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie jest to po prostu kolejna farsa, jeśli nie jest się damą to się nią nie zostanie. A to co wyprawiają te dziewczyny po godzinach zajęć wcale nie uważam za dążenie do doskonałości. Po prostu zgarnęli z ulicy kilka dziewczyn które chciały się pokazać w telewizji. Potem pewnie te gwiazdki będą uczyć stylu inne, podobne do nich dziewczyny. Już nie ma co oglądać w TV.

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrząc na ten program mam wrażenie, że co druga Polka by się tam nadawała, bo ma problem z tym co tam pokazują.

    http://dziewczyna-z-humana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Unikam takich produkcji- pic na wodę fotomontaż, telewizja schodzi na psy....

    OdpowiedzUsuń
  11. Program trochę naciągany, ale kiedy człowiek potrzebuje czegoś na "odmozdzenie " jest w sam raz.
    Ciekawie piszesz i dobrze się to czyta. Czuć taką lekkość pióra :)
    Pozdrawiam
    nataliapfotografia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Program o ktorym mowa to totalny KIT.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dotyk jest ważny jednak trzeba uważać by nie skrzywdzić nim drugiej osoby. Warto przeczytać by dowiedzieć się na ten temat więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety wszystkie polskie programy kręcone na wzór tego co już było, to nic innego jak jedno wielkie "G". Mam wrażenie że nasza telewizja schodzi na psy. Kiedyś nie było tego typu programów i było ok. Teraz lepiej się nie wypowiadać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie oglądam. W przelocie widziałam urywki, bo akurat przerzucałam kanałami i na parę minut się zatrzymałam... Poziom patologii mnie po prostu pobił, nie lubię takich programów i dziwię się co w nim robi takie zaprzeczenie wszelkiej klasy jak Rozenek xD.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oglądam co poniedziałek i bardziej traktuje to jako program rozrywkowy ;)

    OdpowiedzUsuń